No więc zaproszę Marię ponownie, aby zapodać Ice kolejną dawkę :) Ice nie lubi podawania mu leków, w żadnej postaci. Dziś antybiotyk na chore nerki przemyciłam w pokarmie :) Jak ostatnio użyłam strzykawki to był obrażony pół dnia lub nawet wręcz przerażony, że spędził te pół dnia pod sofą.
I cieszę się, że po 4 dawce już nie lamentuje przed kuwetą. Lamentuje za to przed drzwiami do sypialni, bo dorwał się ostatnio do fiolki z walerianą. Ja nie wiem co koty mają do tego zioła, ale Ice oszalał. Tarzał się ostatnio w miejscu gdzie stała fiolka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz